odległości między wędkującymi – BUBEL do poprawki

[wędkomaniak]

w innym wątku znalazłem przez przypadek poruszony temat odległości
pomiędzy wędkującymi wynikający z zapisów RAPR, dlatego aby zawęzić dyskusje
proponuję zająć się tym w odrębnym wątku.

W RAPR przy metodzie spinningowej jest
napisane:
2.2. Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do
zachowania
następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących:
a/ łowiąc z brzegu lub brodząc - 25 m
b/ łowiąc z łodzi - 50 m
podkreślam znaczenie fragmentu „zobowiązany jest do
zachowania minimalnych odstępów”







takie odległości powinny być wymagane jeżeli nie życzymy sobie aby
ktoś podchodził bliżej – i jest to kolejny bubel w naszym RAPR wymagający
natychmiastowej poprawki. zastanówmy się co w takim razie z sytuacją jak dwóch   spinningistów
wędkując chce powspominać upojną noc – ma krzyczeć na odległość 25 m, tak aby wszyscy nad wodą
słyszeli ich historie? często stają obok siebie i wykonują rzuty w taki sposób aby
nie splątać sobie zestawów, a inni podchodząc musza zachować minimum 25 metrów. Oczywiście
ktoś może powiedzieć, że aby porozmawiać jeden musi przerwać wędkowania, jednak
na chłopski rozum po co ograniczać możliwość wspólnego wędkowania i rozmów?

[wędkomaniak]

jeżeli będziemy ściśle trzymać się zapisów w RAPR na łódce
jednocześnie może wędkować tylko jeden wędkarz. Przecież wędkując z łodzi odległość
od innego wędkarza musi wynosić 50
 m

[arnie]

Wiesiek, to co przedstawiłeś to sztuczny problem. Nikt nikomu nie zabroni wędkować we dwóch czy nawet trzech itd. na jednym stanowisku.Poza tym odległości te moga być zmniejszone za zgodą wędkujących.

A zapis ten dotyczy sytuacji kiedy ja sobie siedzę ze spławikiem a spinningista chciałby stanąc 5m ode mnie i zacząć rzucać w moje zanęcone miejsce. U Nas w Polsce niestety takie odległości muszą być zapisane bo jeszcze dużo hamstwa jest nad wodą i brak zrozumienia dla innych wędkujących.

[wędkomaniak]

masz rację arnie, ja niestety po przeczytaniu wypowiedzi kol. rzecznika  w sąsiednim wątku  ile
osób może spinningować pod opieką  zasugerowałem
się między innymi wpisem kol. Antoniego Kustusza rzecznika prasowego ZGPZW,
cyt.: I tu kol. Pawle 72 zupełnie masz rację, ale z tego powodu należą mi sie
przeprosiny za wakacje lub urlop, bo w rozdz. V pkt. 2.2 stoi jak wół: wędkarz
łowiący ryby tą metodą (czyt. spinningową - AK) zobowiązany jest do zachowania
następujących odstępów do innych wędkujacych: a)łowiąc z brzegu lub brodząc - 25 m, łowiąc z łodzi - 50 m. Tak przepisy nie interpretuje
się od czapy, tylko z tekstem przed oczyma.
[/i]sądziłem że już są jakieś zmiany w RAPR. Teraz na chłodno
przy drugiej kawie emocje opadły i pozwólcie koledzy że przeproszę Was za
wprowadzenie w błąd. Nie ważne czy kolega rzecznik o tym pamięta, czy nie –
wciąż obowiązuje rozdz. III pkt 3 – mea culpa

[tao1111]

Jak się człowiek umie
zachować to sąsiad obok, czy to na łodzi czy na lądzie spławiku czy spinningu zawsze pozwoli na
jakieś odstępstwa. Wystarczy trochę wyczucia i życzliwości. A jeśli się widzi
tylko chamstwo i kombinowanie jak by tu niewymiar na patelnię wsadzić to nawet
kilometry będą przeszkadzały....

[Wacław SANTARIUS]

Skólmowski Wiesiek

w innym wątku znalazłem przez przypadek poruszony temat odległości
pomiędzy wędkującymi wynikający z zapisów RAPR, dlatego aby zawęzić dyskusje
proponuję zająć się tym w odrębnym wątku.
W RAPR przy metodzie spinningowej jest
napisane:
2.2. Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do
zachowania
następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących:
a/ łowiąc z brzegu lub brodząc - 25 m
b/ łowiąc z łodzi - 50 m
podkreślam znaczenie fragmentu „zobowiązany jest do
zachowania minimalnych odstępów”



takie odległości powinny być wymagane jeżeli nie życzymy sobie aby
ktoś podchodził bliżej – i jest to kolejny bubel w naszym RAPR wymagający
natychmiastowej poprawki. zastanówmy się co w takim razie z sytuacją jak dwóch   spinningistów
wędkując chce powspominać upojną noc – ma krzyczeć na odległość 25 m, tak aby wszyscy nad wodą
słyszeli ich historie? często stają obok siebie i wykonują rzuty w taki sposób aby
nie splątać sobie zestawów, a inni podchodząc musza zachować minimum 25 metrów. Oczywiście
ktoś może powiedzieć, że aby porozmawiać jeden musi przerwać wędkowania, jednak
na chłopski rozum po co ograniczać możliwość wspólnego wędkowania i rozmów?

 
Szkoda, że to co czytasz, czytasz bez zrozumienia. Dzięki temu Forum jest zaśmiecane niepotrzebnymi, bezsensownymi tematami. 
Pozdrawiam, 
Koło Cieszyn