jak nie PZW to gospodarstwa rybackie lub towarzystwa wędkarskie
Ja co roku jeżdżę na jeziora, które dzierżawi gosp. ryb. i nie mam tam problemu z łowieniem ładnych ryb. Dzierżawą jest objętych chyba 6 jezior i dzięki temu, etatowi kontrolerzy bez problemu ogarniają cały swój rejon. W pierwszych dniach jestem kontrolowany czasem 2x dziennie, później jak łódkę zapamiętają to mam spokój ale przez lornetkę patrzą na ręce.
A jak u Ciebie te "zarybiane" przez PZW wody są kontrolowane ? I jak z odłowami rybackimi ? O jakich wodach Ty piszesz ?