W dniach 10-13 luty 2019 odbyły się Mistrzostwa Świata w wędkarstwie spinningowym z łodzi zaliczane do Olimpiady wędkarskiej, której organizatorem była RPA. Areną zmagań był olbrzymi zbiornik zaporowy o powierzchni około 2500ha położony w rezerwacie przyrody Loskop Dam, zbudowany 1939r na rzece Olifanty.
Do Reprezentacji PZW
na ten wyjazd powołani zostali: Sebastian Mazur, Marcin Romańczuk, Sławomir
Kubasiewicz, Łukasz Zardzewiały, Darek Zgnilec i Janusz Panak. Organizatorem
wyjazdu polskich spinningistów był Polski Związek Wędkarski. Już kilka miesięcy
wstecz cała reprezentacja zaczęła przygotowywania do tych zawodów zbierając
informacje, gromadząc sprzęt wędkarski, organizując podróż do tego egzotycznego
kraju. Dla naszej Reprezentacji to całkiem nowe i trudne doświadczenie zarówno
jeżeli chodzi o ryby jak i miejsce. Na szczęście
z pomocą przyszli ludzie i
firmy dobrej woli którzy bardzo pomogli w realizacji tego wielkiego
przedsięwzięcia:
RELAX import-export (marka RELAX)
Leszcz sp.j. Hurtownia art. wędkarskich Eksport
i import (marka MISTRALL )
GoFishing 4 Success (marka MEPPS)
Parker Poland Sp. z o.o.(marka LOWRANCE).
Wspólna podróż zaczęła się 7 lutego. Zbiórka o
godzinie 10tej w Gorzowie Wielkopolskim skąd zawodnicy pojechali wynajętym
busem na lotnisko w Berlinie. Po dwu godzinnym locie przesiadka w Rzymie i
następnie po 11tu godzinach lotu punkt docelowy Johhanesburg w RPA. Na lotnisku
miła niespodzianka, na zawodników czeka Maciek w biało czerwonej koszulce z
orłem na piersi i ...własnoręcznie zrobioną rybą z powitalnym napisem naszej
Reprezentacji. Maciek swoją pomoc zaczął od organizacji mobilnej łączności i
zorganizowania środka transportu. Następnie obiad i prawdziwa polska gościnność
w domu rodziców Maćka no i również pierwsza noc przespana w łóżku na innym
kontynencie. Następnego dnia z pomocą Maćka i Hani zakupy zapasu żywności na
cały pobyt i odwiedziny w sklepie wędkarskim. Do Loskop Dam było ponad 2
godziny drogi. Najpierw meldunek w wynajętym domu potem rejestracja w biurze
zawodów. Resztę dnia wykorzystano na zapoznanie się
z łowiskiem, obowiązkowa
obecność na odprawie technicznej, losowanie łodzi i przygotowanie do
jutrzejszego oficjalnego treningu.
W dniach 10-11 luty odbył się oficjalny trening. Organizator zapewnił wszystkim zawodnikom łodzie z pełnym wyposażeniem zarówno na trening jak i same zawody. Każda dwuosobowa drużyna pływała z sędzią, który był jednocześnie właścicielem łodzi. Sędziowie mieli zakaz udzielania informacji zawodnikom więc trzeba było zdać się wyłącznie na siebie i informacje zebrane jeszcze kraju. Krok po kroku sprawdzane były wszystkie założenia i strategie ale niestety bez efektu. Polacy łowili niewymiarowe bassy i curpery nie znajdując żadnego punktu zaczepienia. Po zakończonych treningach zawodnicy z innych krajów również nie byli pełni entuzjazmu, ale czy tak było w rzeczywistości, trudno powiedzieć, przecież nikt nie zdradzi swoich informacji. Na wieczornej odprawie Trener naszej Reprezentacji Sławomir Kubasiewicz ustalił skład na pierwszą turę zawodów. Do boju ruszą Sebastian z Marcinem i Darek z Januszem. Sławek i Łukasz mają ich wspierać z brzegu i zbierać informacje.
12 lutego o godzinie 7 rano zaczęła się
pierwsza tura zawodów. Sebastian i Marcin
złowili dwa basy co dało im 15 miejsce w turze a Darek
z Januszem po przegranej
walce z dużą rybą spłynęli na zero. Pierwszy dzień mistrzostw chyba niespodziewanie
wygrały Czechy 7pkt, drugie miejsce zajęły Węgry 11pkt, zaś na trzecim miejscu
uplasowała się Rosja 15pkt. Po pierwszej turze Polska zajmowała 13 miejsce 45pkt.
Nasi zawodnicy nie
mieli dużo czasu na przemyślenia jednak jakieś wnioski trzeba było wyciągnąć
jak również ustalić taktykę na drugą turę. Na pewno sporym problemem był
utrudniony kontakt. Krótkofalówki ani telefony nie działały pewnie ze względu
olbrzymi teren zawodów
w dodatku położony w górach. Trener zdecydował o zmianie
słabszego teamu, w zamian za Darka i Janusza w drugiej turze wystartują Sławek
z Łukaszem zaś Sebastian z Marcinem będą walczyć dalej. Wydawałoby się że druga
tura będzie łatwiejsza ponieważ po pierwszej udało się zgromadzić trochę ważnych
informacji.
13 lutego o godzinie 7
rano 32 zawodnicze łodzie znowu ruszają do boju. Podczas 7mio godzinnej tury
Sebastian z Marcinem złowili jednego Red Curpera, Sławek z Łukaszem również zgłosili
sędziemu ten sam gatunek o długości 36cm. Sławek z Łukaszem mieli jeszcze kilka
spotkań
z bardzo dużymi sumami ale niestety zestawy nie wytrzymały. Po
zakończeniu drugiej tury okazało się że te 2 ryby niewiele dadzą ponieważ inne drużyny
łowiły bardzo dużo ryb.
Drugą turę wygrała Rumunia 4pkt, drugie miejsce zajęły Czechy 6pkt a trzecie miejsce wywalczyła RPA 15pkt.
Polska Reprezentacja zajęła 15 miejsce 56pkt w drugiej turze.
Po dwóch turach zwycięsko z całej rywalizacji wyszły Czechy 13pkt, 2 miejsce zajęły Węgry 31pkt, 3 miejsce po zaciętym boju zajęła Namibia 35pkt. Nasza reprezentacja ukończyła zawody na 14 miejscu 101pkt.
Wieczorem wszyscy uczestnicy zawodów spotkali się na uroczystym zakończeniu zawodów połączonym z pożegnalnym bankietem. Naszej Reprezentacji pozostało bić brawa i gratulować zwycięzcom. Trener przekazał innym drużynom drobne upominki ufundowane przez sponsorów naszej Reprezentacji.
14 lutego zawodnicy wyjechali z Loskop Dam do Johhanesburga gdzie ponownie zaopiekowała się nimi rodzina państwa Granickich. Następnego dnia oddanie wynajętego auta, szybkie zakupy pamiątek i 11 godzin lotu do Rzymu. W Rzymie 2 godziny przerwy i przesiadka do Berlina. 16 lutego Reprezentacja wróciła do kraju.
Dla naszych zawodników było to bardzo ciężkie doświadczenie, z którego miejmy nadzieje szybko ochłoną, wyciągną wnioski i w przyszłości będą gotowi aby walczyć o najwyższe laury.
Reprezentacja dziękuje Polskiemu Związkowi
Wędkarskiemu za organizację i pomoc w uczestnictwie w zawodach.
Wielkie podziękowania dla wszystkich sponsorów
Reprezentacji za wszelką pomoc:
RELAX Import-export (marka RELAX)
Leszcz sp.j. Hurtownia art. wędkarskich Eksport
i import (marka MISTRALL )
GoFishing 4 Success (marka MEPPS)
Parker Poland Sp. z o.o.(marka LOWRANCE)
Osobne, wielkie ale to wielkie podziękowania dla państwa Granickich: Hania, Jacek, Maciek, Kuba i Michał.