Drodzy Czytelnicy! Przyszła jesień, czas aktywnego biczowania wody i dobrych połowów
ryb drapieżnych. Na dorodne sandacze polecamy zbiornik zaporowy oraz
spowitą ciemnościami rzekę. W pierwszym z akwenów naszym łowiskiem będą
głęboko położone skalne półki i karcze. W drugim – napływy główek oraz
rynny w pobliżu burt i faszynowo-kamiennych opasek. Jaki zastosować
sprzęt i taktykę w tych łowiskach, radzą nasi najlepsi fachowcy. Czy jesienne okonie warto łowić z zegarkiem w ręku? Okazuje się,
że tak. Dobre okresy żerowania trzeba zapamiętać i być wtedy nad wodą.
Wybornym łowiskiem będzie zarówno zbiornik zaporowy, jezioro, jak i
starorzecze. Duże garbusy ruszają na żer jeszcze przed świtem i potrafią
buszować w bardzo płytkiej wodzie. O zwyczajach i dziennej aktywności
okoni pisze Paweł Oglęcki, który obserwuje zachowania tych ryb od ponad
30 lat. Miłośników spławika zachęcamy do wyprawy na ryby karpiowate. To
ostatni dzwonek, bo po pierwszych przymrozkach eldorado może się
skończyć. Piotr Berger radzi, jak i na co skutecznie łowić okazy płoci,
leszczy i kleni w dołku za rzeczną ostrogą. Józef Wróblewski zaprasza na
jesienne jeziorowe leszcze, wskazuje najlepsze na tę porę przynęty i
skład mieszanki wabiącej duże ryby. W tym numerze „WW” odpowiadamy na pytania: jak radzić sobie na
łodzi z metodą drgającej szczytówki, kiedy wyruszyć na królową górskich
rzek – głowatkę i jak przechytrzyć wielkie karpie w grążelach. Zajrzyjcie do rubryki „Nasze PZW”. W przygotowaniu jest nowy
„Regulamin amatorskiego połowu ryb”. Jeżeli Zarząd Główny PZW zatwierdzi
proponowane zmiany, będą one obowiązywały od 1 stycznia 2020 roku. Wszystkim Czytelnikom życzę udanego wypoczynku nad wodą i wymarzonych okazów! Redaktor Naczelny ANDRZEJ ZIELIŃSKI