Witam ! - miałem podobnie . W moim kole v-ce prezes d/s sportu poszedł na ,,skargę" w podobnej sprawie do prezesa ZO. Nic mu to nie dało - prezes sugerował zmianę w formule zawodów . Kiedy się o tym dowiedziałem - powiedziałem , że nie muszę jak inni jeździć małym fiatem , jeśli stać mnie na mercedesa . To była końcówka lat 90 - miałem wtedy niezłe ,,baty" - nie tyczki . Odszedłem z koła ale wróciłem po kilku latach , kiedy ich już nie było - i jest O K . POZDRAWIAM .