Sport > Zasady organizacji sportu wędkarskiego
Największy skandal w dziejach polskiego sportu muchowego
Artur Buczkowski:
Największy skandal w dziejach polskiego sportu muchowego
Poniższy fragment stanowi część większego artykułu, który polecam Kolegom oraz władzom związkowym
http://dalekiport.blogspot.com/2015/09/najwiekszy-skandal-w-dziejach-polskiego.html
Rodzą się pytania:
Czy Zarząd Główny PZW jest ubezwłasnowolniony i bezradny wobec łamiących prawo organizatorów i uczestników zawodów muchowych?. Czy jak to miało miejsce w ubiegłych sezonach, nadal biernie przyglądać się będzie zorganizowanemu kłusownictwu, za które odznacza się działaczy i honoruje tytułami i nagrodami zawodników?. Czy może jak miał w zwyczaju, pogrozi tylko palcem w postaci zdawkowego komunikatu na związkowym portalu internetowym ustami Rzecznika prasowego - "Polacy nic się nie stało"?
Szanowny Kolego Prezesie Zarządu Głównego, może już czas ruszyć 'święte krowy" polskiego sportu muchowego. Może już czas przestać kompromitować swoją osobę i wagę decyzji najwyższych władz związkowych. Może to już czas by ZG PZW sprawował nadzór nad przebiegiem zawodów muchowych, wysyłając swojego obserwatora, który patrzeć będzie na ręce organizatorów, sędziów i startujących, skoro z Warszawy nie widać jawnego łamania prawa.
k_piotr:
Kolego jakby wyglądały wyniki zawodów jakby 70% uczestników miało zero pkt ? Na tym zależy organizatorom jednak dla mnie ta cała sytuacja z zaniżaniem wymiarów budzi wstręt do organów, które wymyśliły zasady i "niby" sprawują nad nimi kontrolę.
Poprzez forum jest ciężko wyciągnąć jakiekolwiek informacje od ZG - niby jest rzecznik ale laskę kładzie - zajmuje się teraz gazetką, a nie tym co powinien w pierwszej kolejności czyli problemami wędkarzy i zarzutami kierowanymi w stronę władz. Kilkukrotnie na forum przypominałem czasy pana Kustosza - wiele osób się z nim nie zgadzało ale była jakakolwiek możliwość dyskusji - teraz mamy bandę emerytów na cieplutkich stołeczkach - przypomnę że większość z nich ma odznaki z wieńcami za szczególne zasługi.
I tak reasumując: obstawiam że ZG w tej sprawie zrobi wielkie NIC (mam nadzieję że się mylę)
piotrkonieczny:
Panie k_piotr, nie komentuj wyników których nie znasz. 117 zawodników złowiło prawie tysiąc lipieni powyżej 30 cm i to w dodatku tylko na sucha muchę. Wypadało na każdego po komplecie w każdej turze. Gdybyśmy ryby zabijali w rzece byłoby o tyle ryb mniej. I pytam: komu to przeszkadza?
Od 15 lat cały czas na podstawie wyników z Jesiennego Lipienia Sanu analizujemy jak zmienia sie populacja lipieni w Sanie i na tej podstawie wyciągamy wnioski co do ochrony i zarybień. Jak brakowało małych ryb można było dorybić lub zakazać zabierania - był czas na reagowanie zanim lipienie dorosną. Tak było do tego roku bo jakiś dureń wymyślił krucjatę przeciwko zawodom. W latach poprzednich dysponowaliśmy 1000 - 2000 pomiarami ryb zebranych w czasie 2 dni na odcinku ok. 20 km. Dane praktycznie pełne. W tym roku wiemy jedynie że są duże ryby. Aby uzyskać dane o jakie nam chodzi należałoby zaangażować armię ludzi wyposażonych w agregaty i kazać im przez 2 tygodnie bagrować rzekę. Wiele lipieni zginęłoby bo wyjątkowo źle tolerują prąd. Dodatkowo kosztowałoby to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wszystko to było "za darmo" przy okazji zawodów - dzisiaj zapłacą za to wędkarze ze składek.
Wyjątkowo dobra robota Panie Hrabio. Gratuluje. Niestety nie wyjdzie na dobre ani wędkarzom ani lipieniom.
Żegnam.
k_piotr:
Piotrze Konieczny czytałeś pan ten artykuł ?
--- Cytat: Artur H. Buczkowski 16 września 2015 ---
ZG PZW swoją decyzją jednoznacznie określił zasady punktowania na zawodach wędkarskich, uznając, że punktowanie ryb niewymiarowych jest zabronione, niezgodne z prawem i nieetyczne.
Z relacji świadków tego "wydarzenia" jasno wynika, że wszystkie, w ogromnej ilości ryby niewymiarowe zostały zgłoszone i uznane w punktacji w postaci zapisu w kartach startowych - za każdą niewymiarową rybę zawodnik otrzymywał 100 punktów
--- Koniec cytatu ---
http://2.bp.blogspot.com/-WvHHFpoWXqQ/VfkASi80pyI/AAAAAAAARL0/2LfR8mQoUVc/s1600/pismo%2Bpzw1.png
Mierzyć można wszystkie ryby jeśli jakieś statystyki ktoś prowadzi (nie uważam tego za jakiś błąd o ile to sędzia podchodzi do wędkarza, a nie wędkarz idzie do sędziego)
Chodzi o punktowanie króciaków - czyli amator nie może zabrać ryby poniżej wymiaru, a "zawodowiec" dostaje pkt ?
Więc proszę panie Piotrze przeczytaj raz jeszcze wszystko w tym wątku i napisz swoje zdanie na temat "punktowania króciaków"
Artur Buczkowski:
--- Cytat: piotrkonieczny w September 18, 2015, 10:46:07 AM ---
Panie k_piotr, nie komentuj wyników których nie znasz. 117 zawodników złowiło prawie tysiąc lipieni powyżej 30 cm i to w dodatku tylko na sucha muchę. Wypadało na każdego po komplecie w każdej turze. Gdybyśmy ryby zabijali w rzece byłoby o tyle ryb mniej. I pytam: komu to przeszkadza?
Od 15 lat cały czas na podstawie wyników z Jesiennego Lipienia Sanu analizujemy jak zmienia sie populacja lipieni w Sanie i na tej podstawie wyciągamy wnioski co do ochrony i zarybień. Jak brakowało małych ryb można było dorybić lub zakazać zabierania - był czas na reagowanie zanim lipienie dorosną. Tak było do tego roku bo jakiś dureń wymyślił krucjatę przeciwko zawodom. W latach poprzednich dysponowaliśmy 1000 - 2000 pomiarami ryb zebranych w czasie 2 dni na odcinku ok. 20 km. Dane praktycznie pełne. W tym roku wiemy jedynie że są duże ryby. Aby uzyskać dane o jakie nam chodzi należałoby zaangażować armię ludzi wyposażonych w agregaty i kazać im przez 2 tygodnie bagrować rzekę. Wiele lipieni zginęłoby bo wyjątkowo źle tolerują prąd. Dodatkowo kosztowałoby to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wszystko to było "za darmo" przy okazji zawodów - dzisiaj zapłacą za to wędkarze ze składek.
Wyjątkowo dobra robota Panie Hrabio. Gratuluje. Niestety nie wyjdzie na dobre ani wędkarzom ani lipieniom.
Żegnam.
--- Koniec cytatu ---
Panie Konieczny, to nie pierwszy raz gdy Pan manipuluje prawdą o rzekomej wartości danych z zawodów do badań kontrolnych, o kosztach tych badań oraz ich wpływu na kondycję ryb - już to publicznie przerabialiśmy.
Niezależnie jak się okazuje złowienie tysiąca lipieni wymiarowych wystarcza by wyłonić zwycięzców - czy jeszcze wam mało. Pana upór w kierunku punktowania ryb niewymiarowych niestety uznaję za stan umysłu w miejsce niczym nie uzasadnionej potrzeby. ZG PZW wyraził swoja opinię, wydał decyzję i proszę ją przestrzegać, podobnie jak organizatorzy, sędziowie i uczestnicy wszystkich zawodów wędkarskich.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej