Dzieci i młodzież > Przepisy PZW
Co sądzicie o zakazie zabierania ryb po zarybieniu - ANKIETA
hrbas:
--- Cytat: Jędrzej w February 12, 2016, 22:11:00 PM ---
--- Cytat: hrbas w February 12, 2016, 19:26:59 PM ---
--- Cytat: k_piotr w February 12, 2016, 16:15:58 PM ---
zakaz ok ale przy dużych zbiornikach wodnych zakaz powinien obejmować np: 50ha powierzchni w okolicy miejsca, w którym ryby wpuszczono
--- Koniec cytatu ---
Dobry pomysł 8)
--- Koniec cytatu ---
Absolutnie zły pomysł . Kto miałby zmierzyć te 50 hektarów , gdzie i jak wytyczyć granicę ? Herezje normalne . Zamykamy na zabijanie ryb cały zbiornik , niezależnie od jego powierzchni .
--- Koniec cytatu ---
Jakieś punkty charakterystyczne ? Chociaż faktycznie byłoby prościej "no kill" na całym wprowadzić . Nadal jednak nie rozumiem dlaczego zakaz zabierania ryby w tak krótkim okresie stanowi taki problem dla ludzi ? większość w okresie 2 tygodni pójdzie nad wodę 2-3 razy max. więc ograniczenie uderzy tylko w mięsiarzy ,a tak krótki post(zmiana diety) raczej sraczki nie wywoła ::)
k_piotr:
Kolego Jędrzej - to załóżmy że jest rzeka, która ma 50 km - to gdy przy jej ujściu wpuszczono ryby to 20 km w górę rzeki też nie można łowić bo zakaz po zarybieniu ?
Drugi przykład zalew zegrzyński: zarybiono w białobrzegach, a w Zegrzu, które jest 8-10 km dalej nie można łowić ?
A zakaz np 50 ha nie jest większym problemem bo wędkarze czy tak czy siak wykorzystują punkty orientacyjne
Jędrzej:
--- Cytat: k_piotr w February 16, 2016, 08:00:27 AM ---
Kolego Jędrzej - to załóżmy że jest rzeka, która ma 50 km - to gdy przy jej ujściu wpuszczono ryby to 20 km w górę rzeki też nie można łowić bo zakaz po zarybieniu ?
Drugi przykład zalew zegrzyński: zarybiono w białobrzegach, a w Zegrzu, które jest 8-10 km dalej nie można łowić ?
A zakaz np 50 ha nie jest większym problemem bo wędkarze czy tak czy siak wykorzystują punkty orientacyjne
--- Koniec cytatu ---
Z rzeką to żaden problem , miałem na myśli jeziora . Ale mimo wszystko nie przekonałeś mnie , takie kombinacje generują problemy , niedomówienia i dają pole do popisu cwaniakom oraz mięsiarzom . Dla mnie sprawa jest prosta , a proste rozwiązania są najbardziej skuteczne . Po zarybieniach , woda zmienia status na NK , aż do wiosny . Według mnie to optymalne rozwiązanie .
k_piotr:
kol. Jędrzej przykład:
1) odcinek rzeki Narew od zapory w Dębem do betonowego kolektora (budowla zrzutowa z oczyszczalni ścieków) na kilometrze 19+600 biegu rzeki (miejscowość Poddębe) z granicą przebiegającą prostopadle do nurtu rzeki.
2) obszar wodny opisany granicami: linią prostą od tablicy 32 km w Zegrzu Północnym w poprzek czaszy zbiornika do zabudowań mieszkalnych w Nieporęcie ul. Zegrzyńska 30 na lewym brzegu, dalej linią brzegową do mostu drogowego w Zegrzu a następnie wzdłuż prawej linii brzegowej do tablicy 32 km.
itd...
Tak opisane są miejsca wyłączone z wędkowania (OM) więc jeśli wędkarz takie coś zrozumie to nie widzę problemu by w podobny sposób określać obszar ochronny po zarybieniach.
hrbas:
Kolega "k_piotr" właśnie udowodnił moją teorię : "Chcieć znaczy móc" . Bardziej obawiałbym się tego że wędkarz będzie udawał że nie wiedział albo że nie zrozumiał niż naprawdę tego nie zrozumiał ;D
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej