To ja mam lepsze. Łowię na granicy dwóch okręgów i zapowiada się, że w następnym roku będę płacił 2 okręgówki. E tam, 3 bo jeżdżę jeszcze na odległy zbiornik kilka razy w roku. I teraz niech mi ktoś wytłumaczy ten cud logiki. Jak łowię w miejscu A to nie ma mnie w miejscu B. Niestety takie cuda będą do póki nie będzie licencji na każda wodę. Im więcej łowi tym więcej płaci i kasa idzie na te wody gdzie wędkarze łowią.