Nasze PZW > Przepisy PZW
Zamiast karty wędkarskiej jedna opłata
andrzej1992:
Co sądzicie o nowym projekcie ministerstwa infrastruktury "Zamiast karty wędkarskiej, jedna opłata za łowienie na akwenach w wysokości 250 złotych"?
wb1119:
Ale tylko na ich 27 obwodach rybackich
kolejarz_stargard:
No nie bardzo250, 00 zł bo za środek pływający -dopłata (ok 50 zł), za wody górskie - proponowana dopłata (jeszcze nie wiadomo ile), więc kasa taka sama ale o ile teraz zarządy w PZW wybierają wędkarze (którym się chce mieć na cokolwiek wpływ) i można je zmienić i rozliczyć za niegospodarność i patrzeć na ręce to w przypadku Wód Polskich jest to niemożliwe. Po prostu kolejny twór do dojenia ludzi i obsadzania stanowisk rodzinnych przez władzę. Nie mówiąc już o ochronie wód - 5 stanowisk PSR na województwo bo brakuje kasy w porównaniu do 70 członków SSR, którzy za free pilnują wód.
ppiotr:
Do anonima @kolejarz_stargard.
Dawno nie czytałem czegoś bardziej głupiego i śmiesznego. "Można mieć na cokolwiek wpływ i zarządy wybierają wędkarze"
W większości kół to zarządy same siebie wybierają. Na zebrania przychdzi garstka i przytajkuje nie dokońca wiedząc o co chodzi.
PZW wprowadził taki dziwny twór jak "opłata karty wędkarskiej" - co to takiego jest?! Nikt w PZW tego nie prostuje.
Niekóre Okręgi mają dłuższy regulamin niż ilość udostępnionych wód.
Nikt w PZW nie zajmuje się pogrodzonymi wodami publicznymi.
Główny nurt działań PZW to się odnaczać za bycie w zarządzie i zawody co dotyczy znikomej części wędkarzy, członków, a i hektolitry alkoholu...
Są też dobre strony PZW, ale jest ich bardzo mało.
jotjot:
Popieram w 100%. PZW stało się tak nieprzyjazne wędkarzom, że poważnie się zastanawiam, czy popularne gwiazdkowe hasło ***** *** aby na pewno dotyczy PiSu, czy też może PZW. Ograniczony dostęp do wód (zagrodzone dojazdy), wprowadzenie idiotycznych porozumień, które skutecznie ograniczają turystykę wędkarską (gdybym chciał zwiedzić wędkarsko kilka regionów w Polsce, to musiałbym wybulić zawrotną kwotę na zezwolenia). Chętnie zapłacę i 500,00 zł. jeśli tylko będę miał za to wolność wędkowania w całym kraju. No i jeszcze ten system zarządzania finansami w którym garstka ludzi nazywających siebie zarządem ma w praktyce nieograniczony dostęp do kasy pochodzącej ze składek dziesiątek tysięcy członków, którzy płacą ze zgrzytem zębów, byleby tylko móc realizować się w swojej pasji. Chyba już skończę, choć dużo można by jeszcze napisać, ale im więcej piszę tym bardziej mnie krew zalewa. WOLNOŚĆ DLA WĘDKARZY!!!!
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej