Nasze PZW > Przepisy PZW

Dzierżawa od dzierżawcy..

(1/3) > >>

proton:
PZW dzierżawi wody od Państwa i następnie niektóre wydzierżawia innym podmiotom gospodarczym. Przeważnie po okresie umowy dzierżawnej w takim zbiorniku lub cieku pozostaje tylko woda i to nie zawsze czysta. Na jakim paragrafie prawa jest to oparte?  Pozdrawiam.

dariuszkrystosiak:
Jeśli chodzi Ci o odłowy sieciowe to nie jest to dzierżawa bo jako dzierżawca nie może poddzierżawiać.
Kiedyś próbowałem się dowiedzieć ale oficjalnie nie udało mi się nic dowiedzieć,może teraz Antonii Kustosz by wyjaśnił.Ja mogę napisać czego się dowiedziałem:
Osoba prywatna nad jakąś rzeką (wiem o Mazowszu) może wykupić czy otrzymać licencję na odłowy gospodarcze jeśli jest członkiem PZW czyli ma legitymację członkowską.Mają tacy ludzi jakieś ograniczenia ale czy ich przestrzegają i czy ktokolwiek to kontroluje tego stwierdzić się nie da.

proton:
Rozszerzając moje powyższe pytanie chcę wyjaśnić  pewną patologię w przepisach PZW lub w stosowaniu tych przepisów. Mianowicie: (moim subiektywnym zdaniem) Zawodowy rybak zarabia na życie odławiając ryby w wyznaczonych dla siebie wodach i nie interesuje się wędkarzami. Natomiast podmiot otrzymujący okresowe pozwolenie na odłowy tzw. gospodarcze - czy jakieś inne- staje się panem i władcą udostępnionej mu wody. Np.: klika lat temu Wisła od Kępy Polskiej po okolice Płocka - eksploatujący w sumie ładny kawałek rzeki żądał od wędkarzy dodatkowych opłat  i to nie symbolicznych!! :(. Przecież wędkarz jest okruszkiem wielkiego dzierżawcy jakim jest PZW. I mimo wszystko też jest pierwotnym dzierżawcą. Dlaczego jest zmuszany do płacenia dodatkowego "haraczu" tylko dlatego , że chce łowić na wodach przez siebie dzierżawionych?? Co na to prawo? Pozdrowienia.

jerzykowalski:
protonRozszerzając moje powyższe pytanie chcę wyjaśnić  pewną patologię w przepisach PZW lub w stosowaniu tych przepisów. Mianowicie: (moim subiektywnym zdaniem) Zawodowy rybak zarabia na życie odławiając ryby w wyznaczonych dla siebie wodach i nie interesuje się wędkarzami. Natomiast podmiot otrzymujący okresowe pozwolenie na odłowy tzw. gospodarcze - czy jakieś inne- staje się panem i władcą udostępnionej mu wody. Np.: klika lat temu Wisła od Kępy Polskiej po okolice Płocka - eksploatujący w sumie ładny kawałek rzeki żądał od wędkarzy dodatkowych opłat  i to nie symbolicznych!! :(. Przecież wędkarz jest okruszkiem wielkiego dzierżawcy jakim jest PZW. I mimo wszystko też jest pierwotnym dzierżawcą. Dlaczego jest zmuszany do płacenia dodatkowego "haraczu" tylko dlatego , że chce łowić na wodach przez siebie dzierżawionych?? Co na to prawo? Pozdrowienia.

Więcej wątpliwości i nieporozumień niż informacji w tym pytaniu. Stąd trudno o jakiekolwiek odniesienie się do prawnych regulacji. Przypuszczam, że tupet róznych ludzi jest wielki, a z kolei uczestniczenie wędkarzy w realnym zarzadzaniu stowarzyszeniem niewielki, więc taki splot okoliczności mógł pozwolić na nadużycia. Po prostu znalazł "jeleni" ..... ;-))))
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski

proton:
Uściślę pytania: Jakie warunki trzeba spełnić żeby podmiot gosp. lub osoba fizyczna dostała okresowe zezwolenie od PZW na użytkowanie np. jeziora? Jakie ma prawa i obowiązki taki użytkownik i czy może pobierać dodatkowe opłaty od wędkarzy, którzy normalnie na tej wodzie mogliby łowić ryby (mają stosowne opłaty, porozumienia itp.)? Kto jego kontroluje? Jeżeli odławia ryby to czy dotyczą go przepisy dotyczące okresów ochronnych i wymiarów ryb RAPR? Pozdrawiam.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej