Dlaczego PZW nie istnieje medialnie i osobowo

[fragaria]

No tak ciekawi mnie, dlaczego tak duża organizacja jak PZW nie próbuje uczestniczyć medialnie (wiadomo piąta władza a i edukacyjne nie do przecenienia) w sprawach dotyczących gospodarowanych wód?
Dlaczego nikt nie wypowiedział się w mediach w obronie bobra? Jego nie do przecenienia roli w darmowym oczyszczaniu i piętrzeniu? Przecież już zarządzają odstrzały.

[wb1119]

Popatrz na mniejsze rzeki, nad brzegami nie ma już drzew, leżą na brzegu lub w wodzie. Żadnego cienia dla ryb. Nad Bugiem idąc musisz patrzeć pod nogi bo wylądujesz w potężnej dziurze i na dodatek w nurcie rzeki. Bobry to tragedia dla rzek. Tak jak kormorany czy wydry w zbiornikach. Szaleństwo ekologów spowoduje tragedie nad wodą i w wodzie. Zawsze mnie ciekawiła obrona przez ekologów przyrody dopóki nie dostana kasy.

[fragaria]

Chyba jednak odpowiedziałeś na pytanie. Znaczy ze względu na opór członków, których zapewne wielu uważa, że decyzja o odstrzale jest słuszna.
Tłumaczysz sens odstrzału jak leśnicy sens wycinki w Puszczy Białowieskiej - trzeba ciąć bo gałąź może zabić turystę Trzeba strzelać bo w środowisku bobra ktoś może wpaść do jego żeremi i się utopić.
Jak ktoś jedzie na safari to podejmuje ryzyko szarży nosorożca - jak wędkuje to może się utopić w dziurze. Zniszczenie środowiska nosorożca, towarzyszącego mu ekosystemu podważa sens istnienia safari. Zniszczenie środowiska ryb i towarzyszącemu.... w tym też bóbr podważa....
Nie wystarczą sztuczne zbiorniki zaporowe i sztuczne zarybienia???
 Tragedią polskiego systemu małej retencji jest nie tylko jego budowa ale TYM BARDZIEJ JEGO NIEDOKOŃCZENIE I NIEPRAWIDŁOWA EKSPLOATACJA. Nikt nie zastawia zastawek i lawinowo przybywa martwych cieków. Bobry za darmo i to w najkorzystniejszych miejscach postawiły bezobsługowe zastawki. Bezobsługowe bo bez udziału człowieka regulują przepływ wody a w przypadku powodziowej ulegają samozniszczeniu. Na rozlewiskach wycięte drzewa zastąpią bardzo szybko wierzby. (choć u mnie ludzie wycieli znacznie więcej bez logicznego uzasadnienia odsłaniając zresztą nurt idealnej dla pstrąga rzeczki co daje ocieplenie wody itd itp)
Sam wpadłem parę razy ale nad Bugiem to trzeba uważać. Szczególnie nocą co powinno ograniczyć znacznie kłusownictwo - bo ci ani pod nogi za bardzo nie mogą patrzeć ani zbytnio świecić.

[fragaria]

Za miliony przeznaczone na regulację można by bez trudu wykupić tysiące hektarów pod tereny zalewowe - idealnie w miejscach gdzie bobry budują żeremie. Chłop by zarobił, spokój miał by z nieurodzajnym rozdołem, bóbr miejsce do życia, woda gdzie się rozlewać i nie było by powodzi.
I jakie by to były eldorado wędkarskie choć na dziury trzeba by uważać

[fragaria]

No i taka smutna refleksja.
Bez poparcia i zrozumienia spraw przyrody przez własnych członków PZW nie zaangażuje się w żaden spór w ochronie środowiska wodnego. Było by to samobójstwo.  W efekcie woda nadal będzie brudna a dominującymi gatunkami będą skarłowaciałe leszcze i karasie.
Niewyobrażalny cud jakim jest powrót bobra nad nasze wody zostanie zmarnowany bo min. wędkarze życzą sobie wygodnego połowu ryb najlepiej już w wymiarze sztucznie zarybianych.
Polecam "Rzeka życia" tym, którzy zapomnieli jaką pasją może być ten piękny sport.
Innym pozostawiam rozważania nad mitycznym kłusownikiem i ekologiem pieniaczem.
Ogromny szacunek dla tych co w tak trudnych warunkach próbują coś zmienić na lepsze.