Panie Antoni.
Trzymajmy się faktów i nie wprowadzajmy czytających w błąd.
PZW jest użytkownikiem tylko części wód śródlądowych państwa polskiego, (nie jest już monopolistą jak za czasów komuny). Także RAPR wód śródlądowych nie wiadomo czemu obowiązuje na wodach stojących publicznych, które PZW dzierżawi od skarbu państwa. Wydaje się, iż nie ma na to żadnych podstaw prawnych.
Jak widać po łamaniu prawa przez PZW w sprawie egzaminów na karty wędkarskie, PZW nie może być „autorytetem” i jak to Pan napisał , tu cytat, „wspierać przestrzeganie przepisów państwowych”, skoro samo tych przepisów państwowych nie przestrzega.
Lepiej dla wszystkich będzie jak wody Bałtyku PZW zostawi w spokoju, skoro nie ma do tych wód żadnych uprawnień.
Przepisy państwowe są wystarczające, a znając RAPR i jego niejasności czy też, jego „bzdurne” zapisy, niech swoim „nic prawnie nie wartym ”Regulaminem połowu ryb w morzu” nie wspiera przestrzegania przepisów państwowych”, dla wszystkich tak będzie lepiej !