Witam.
Jako że nie jestem człowiekiem który puszcza sprawy bokiem, opiszę pewną sytuacje.
Mianowicie mój ojciec należy do koła karaś i łowi na ich stawie.
W tym tygodniu skończył limit karpia tj21szt ale ma jeszcze do zlowienia limit szczupaka i karasia. Lecz w regulaminie ich stawiku piszę że po wyłowieniu limitu karpi musi zakończyć wedkowanie, dodam ze szczupak i karas nie jest wliczony w limit szczupaka.
Ojciec nie doczytal w regulaminie że nie może już lowić i pojechal za szczupakiem ktorego zlowil i zabrał bo mial w limicie szczupaka jeszcze 2 szt +wspomniane 5 karasi.
Wczoraj wieczorem dostał telefon od szanownego prezesa Władysława zuziaka z pretensjami i informacją ze nie moze już lowic bo wyłowił limit karpia.
Na chłopski rozum ten zapis jest całkowicie sprzeczny z limitem za który ludzie płacą.
Myślę że można to podciągnąć pod próbę wyłudzenia pieniędzy czym na pewno się zainteresuje rzecznik praw konsumenta gdyż wędkarze ZAPLACILI za opisane wyżej szczupaki i karasienie. Nie chodzi tylko o ojca i o pieniądze ale jezeli by zgromadzic wszystkich tych wedkujacych którzy nie wyłowili szczupaka i karasia to uzbiera sie dobra suma którą powinien byc zarybiony staw wspomnianymi gatunkami ale przecież tego zarybienia nie trzeba zrobić bo ryba którą powinni sobie złowić wedkarze zostaje w stawie a gotóweczka w kieszeni.
Pierwsze co zrobię to wystosuje skarge do ZO Bielsko z rzadaniem wyjaśnień poczynań prezesa koła Karaś a poźniej zwrócę się do niego o zwrot pieniędzy za szczupaka bo tyle ojcu zostało w limicie oraz karasi.
A co wy na to drodzy uczestnicy forum?