Wody > Regulamin amatorskiego połowu ryb

Metoda Spirulino.

(1/4) > >>

longin1:
Do Pana Rzecznika PZW Antoniego Kustusza.
Proszę o jednoznaczną odpowiedź na pytanie:
Czy metoda spirulino możne być stosowana w słodkich wodach śródlądowych, które nie są zaliczane do wód górskich,czyli krainy pstrąga i lipienia.
Pływali są tonące, pływające i neutralne. Czy przy pomocy takich pływaków w wodach nizinnych można używać w charakterze przynęty niewielkich i lekkich woblerów czy sztucznej muszki?
Pływaki spirulino z powodzeniem są stosowane i zgodnie z regulaminem, w przybrzeżnych wodach morskich do połowu na sztuczną muszkę, na odległych dystansach.
Jednym słowem: Czy pływak spirulino dostępny jest w wodach nizinnych.

k_piotr:

--- Cytat: RAPR ---
2. Metoda spinningowa
2.1.Łowienie ryb metodą spinningową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w
ręku, z linką zakończoną jedną sztuczną przynętą, uzbrojoną w nie więcej niż dwa
haczyki. W czasie spinningowania nie wolno stosować żadnych dodatkowych
wskaźników brań instalowanych na lince.

--- Koniec cytatu ---


1) uznają pływak za spławik choćbyś go nazwał boją - to lipa, bo wg ustaw i rozporządzeń są tylko dwie metody połowu rozdzielone rodzajem przynęty (naturalna lub sztuczna) lub 3 jeśli chodzi o sprzęt (wędka, pod lodem i kusza)
2) teoretycznie zakaz obejmuje tylko obwody rybackie o ile ww rapr jest wpisany w operacie rybackim
3) na pozostałych wodach niby można łowić wg. rozporządzenia MRiRW w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie - za kilka dni może będę miał odpowiedź strony kontrolnej bo na forum batalia ustawowa trwa

PS: panu Antoniemu zaklejono usta plastrem, a teraz rządzi chyba pan Zieliński, który wybiera sobie tematy do odpowiedzi

longin1:
Trudno pływak spirulino nazwać wskaźnikiem brań! A tym bardziej jeszcze tonący! Jest to bardziej obciążenie, a nie wskaźnik. To co w takim razie z bocznym trokiem? Przecież mogę pływak zamontować dokładnie tak samo jak przy metodzie bocznego troka! I co wtedy!? Głębokość zanurzenia przynęty, będzie zależna, tylko i wyłącznie od długości przyponu, bocznego troka, oraz  jej wyporności!

k_piotr:
Właśnie o to mi chodzi - dla kontrolujących jeśli coś pływa to jest spławik, czyli niby sztucznej przynęty za tym nie może być. Jak tonie to pewnie będzie ok.
Ja byłem zwolennikiem mówienia na sztuczną muchę ze spławikiem - fajna metoda ale się nie wszystkim podobała.

longin1:
Dlatego zadałem to pytanie. Żeby nie było dowolnej interpretacji. Mam nadzieję, że ktoś w ZG PZW czyta to forum i będzie potrafił precyzyjnie rozwiązać ten problem. Bo skoro można używać pływaka w wodach morskich np. spinning z brzegu, to dlaczego, niby nie można tej samej metody używać w wodach śródlądowych nizinnych.
Po za tym temat pozostaje nie rozwiązany od dobrych kilku lat! Skoro w całej Europie można łowić przy pomocy pływaka (Niemcy, Włochy gdzie jest bardzo popularnym), to dlaczego ma być w Polsce inaczej. Uważam, że nie powinien być stosowany w wodach pstrągowych i tylko tam!
Spotkałem się z takim stwierdzeniem, i to wygłoszonym przez prawnika,że założenie pływaka i skórki chleba do połowu karpi z powierzchni, to kłusownictwo!? W jakim sensie?!
Pływak jest zakładany przelotowo, więc wskaźnikiem brania będzie zniknięcie skórki chleba z powierzchni wody, lub wysnuwanie żyłki z kołowrotka, a nie ruchu czy zanurzenia się pływaka!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej