Osobiscie bylem w tym roku juz z 15 razy lowic z pod lodu, poczynajac od grudnia.
Efekty bardzoo rozne. zazwyczaj sporadyczne brania okoni i jeszcze skapsze plotek i leszczy.
Udalo mi sie raz trafic na prawdziwe branie okoni ale trwalo to zaledwie 15 minut. ale warto bylo! kazde zanuzenie i siedzi...cos pieknego!
Innym razem wybralem sie przy tej samej pogodzie, tym samym cisnieniu, no wszystko wydawalo sie takie samo i....nic...zero pobicia na 50 dziur nic...i to w roznych stawkach gdzie kazde miejsce znam doskonale.
Na lod zawsze chodze z kolega...inaczej odpada...slyszalem wersje ze 7 cm- utrzymuje czlowieka, 10cm- 2 ludzi 15-skuter itd... najlepiej samemu sie przekonac...
przy odwilzy wole wieksze stawy gdyz wolnie sie topia, coprawda przy brzegu zawsze trzeba uwazac ale na srodku czasem jest naprawde gruby lod...
polomania kiwoka;)