W związku z pewnymi nieporozumieniami w interpretacji przepisów UoRŚ i powstałych na jej podstawie przepisów PZW: RAPR i informatora wód krainy ryb łososiowatych.
- R7, $6, pkt. 3e - w wodach krainy ryb łososiowatych, w których dopuszcza się łowienie na przynęty roślinne wolno obciążać wyłącznie zestaw z przynętą roślinną. Zabrania się dodatkowego uzbrajania takich zestawów sztuczną przynętą
Czy nie jest tak, że:
na wszystkich wodach krł obowiązuje zakaz obciążania wszystkich zestawów wędkarskich poza jednym - z przynętą roślinną o ile jej stosowanie jest dopuszczone na danym łowisku?
Z tego wynikałoby, że: wszelkie oliwki w towarzystwie sztucznej przynęty na bocznym troku, pałeczki tyrolskie i inne dodatkowe obciążenia nie będące częścią przynęty są niedozwolone na wodach krł.
A teraz sprawa zestawu spławikowego na wodach krainy ryb łososiowatych (krł).
Zapis w RAPR o stosowaniu przepisów informatora wód krł pomijam, bo jest on jednoznaczny i oczywisty.
Zapis z IWKRŁ: Na wodach krainy pstrąga i lipienia zabrania się łowienia na kulę wodną lub inny przedmiot mogący ją zastąpić.
W jaki sposób traktować należy w tym zapisie kulę wodną?
1. Jako dodatkowe obciążenie zestawu
2. czy jako sygnalizator brań
3. a może jako sygnalizator brań dodatkowo obciążający zestaw (czyli dwa w jednym).
Moim zdaniem określenie "kulę wodną lub inny przedmiot mogący ją zastąpić" obejmuje wszelkiego typu sygnalizatory brań w tym spławik, kawałek kory, kulę wodną - to oczywiste i inne przedmioty sygnalizujące moment brania ryby nawet wykonane z nietypowych materiałów np. fragment pióra przywiązany do linki czy żyłki w odpowiednim miejscu albo kolorowej wełny czy lamety lub naniesionego jaskrawego koloru na lince.
Z tego wynika, że:
zabronione jest stosowanie metody spławikowej nawet z przynętą sztuczną, a także innych nietypowych sygnalizatorów brań oraz dodatkowego obciążenia typu oliwka, pałeczka tyrolska a nawet kamień (bo i takie widziałem) na wodach krł.
Pozdrawiam.
Oczekuję potwierdzenia lub zaprzeczenia. A może całkowicie się mylę i jest inna interpretacja?