Wody > Ogólne
Zaśmiecone brzegi – czy musi tak być?
(1/1)
mbigos:
Na stronie Koła 44 zamiesciłem poniższy artykuł. Zapraszam do dyskusji na ten temat
Wędkowanie to obcowanie z naturą, ma sprawiać nam wędkarzom przyjemność. Ale czy na pewno? Coraz częściej jest tak, że łowimy - nazwijmy to po imieniu – na śmietniku. Skąd te śmieci? Na pewno nie zostawili ich spacerowicze. Drodzy wędkarze, proszę przypomnieć sobie zapis pkt.3, par.2 ppkt. 6 RAPR, który brzmi: „Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości stanowisko wędkarskie promieniu 5 metrów, bez względu na stan, jaki zastał przed rozpoczęciem połowu” i zastanowić się nad tym czy łamiąc ten punkt regulaminu, nie podcinacie gałęzi, na której siedzicie. Zostawiając na stanowisku opakowania po zanętach, przynętach, akcesoriach itp., puszki, butelki szklane i plastikowe, powodujecie, że prędzej czy później i tak znajdą się w wodzie przy niewielkiej pomocy wiatru czy fali. Niektóre z nich powędrują na dno, niektóre niesione prądem, zatrzymają się na powalonych drzewach czy brzegach tworząc wodne śmietniki. Zapytajcie więc siebie czemu ryba nie bierze. Odpowiedź jest prosta - bo jej tam nie ma, nie będzie przecież szukać pożywienia na śmietniku.
Apeluję w tym miejscu do wszystkich spędzających wolny czas z wędka, sprzątajmy po sobie. Proponuję, aby każdy z nas do swojej torby z akcesoriami, jako narzędzie niezbędne, włożył worek na śmieci. A do PSR i SSR chciałbym zwrócić się z prośbą o skuteczniejsze egzekwowanie w/w zapisu RAPR. Niech czystość łowisk świadczy o kulturze naszego środowiska.
Powyższy apel postanowiłem skierować do Was w związku z sytuacją jaką zastaliśmy w dniu zawodów zorganizowanych 29.03.2009 przez Koło nr 44 w Pszczynie na rzece Pszczynce w miejscowości Brzeźce. Przy tej okazji zorganizowaliśmy sprzątanie łowiska. Efekt był przerażający – 13 worków wypełnionych śmieciami rozrzuconymi na długości ok. 400m linii brzegowej łowiska. Dodam, iż ostatnio ten teren sprzątaliśmy w styczniu
marvinmp:
witam. Przyłaczam się do tego apelu ale mam co do niego pare zastrzeżeń. Jeśli chcemy zeby coś zmieniło się nad wodą to znając polską mentalność gość, który otrzyma upomnienie nad wodą zaraz po odejściu strażnika wyrzuci coś z czystej złośliwości. Kiedyś nad Nidą zwróciłem uwage dwóm wędkarzom, którzy zostawili śmieci na brzegu.... efekt upomnienia? pęknięta kość ręki....
marvinmp:
Wydaje mi się, że ciężko będzie zmienić coś w tej materii. zbyt niskie kary, policja nie pali się do szukania sprawców wywozu śmieci a poza tym... aha jeszcze jedna sprawa- chłopie pokaż mi jednego wędkarza, który sprząta po przyjściu na stanowisko bo ja znam dwóch w tym niestety siebie
Nawigacja
Idź do wersji pełnej