Wody > Ogólne
lubie wedkowac lecz gdzie
animal:
Pochodze z malego miasteczka na podkarpaciu rzeka san niby wielka ale tylko na mapie w lecie mozna przejsc z jednego brzegu na drugi kiedys niezle lowisko a teraz wielka pustynia na dodatek mala ale zapomniana rzeka rudna leniwie zamulana po kolejnej zimie juz dawno wszystkie ryby trafily na stol okolicznych pijaczkow a nasze kochane kolo wedkarskie jak spalo tak spi starzy dzialacze zaprzestali na zarybieniu zalewu w centrum miasta i to wszystko co moga zrobic to raz w roku zrobic zawody wedkarskie i tyle a co z reszta lowisk przeciez kiedys tyle inwestycji na leniwej rudawce wykopano kiedys zalew 1990 ale nieumiejetne zagospodarowanie doprowadzilo do zamulenia zalewu i po lowisku a bylo piekne glebokie i naprawde bogate z kolegami czesto zastanawiamy sie za co my wogole placimy skladki na sanie odkad pamietam nikt jeszcze niesprawdzil mi karty cos slyszalem ze w stalowej to dbaja ale unas no coz samowolka a szkoda przeciez jezeli ktoregos dnia ktos z was kto bedzie czytal ten teks wybierze sie na ryby zaczynajac od Niska jadac w gore Sanu az do nowej sarzyny niech policzy ile kijow przypada na pojedynczego wedkarza napewno sie zdziwi unas w zapomnianym odcinku sanu normalnie to5 6 smieszne ale takie sa realia mam nadzieje ze ktos z wyzszych czlonkow pzw zainteresuje sie tym i kiedys zacznie dbac o te zapomniane kola wydaje mi sie ze ten problem neka nie tylko nas wiec prosze jezeli masz ten sam problem i mieszkasz w malej miescinie dolocz swoj komentarz moze w koncu ktos uslyszy i zainteresuje sie nami pozdrawiam wszystkich polamania kijow
bogdanset:
Ja tak jak ty lubie wędkować to jest mój konik,moja ucieczka z wielkiego głośnego miasta na łono natury, ta cisza śpiewy ptaków i odgłosy budzącej się przyrody uspokajają mnie i dają mi siłe do pracy na następny tydzień i tak w koło aż do zimy. Ale teraz do rzeczy nie tylko ty widzisz u siebie na rzece te zmiany głębokości rzek, nie tylko twoja mała rzeczka powoli zostaje zasypana piachem, ja wędkuje na Narwi to jest naprawde duża rzeka tam gdzie wędkuje od brzegu do brzegu mam 170m ale powiem Ci co roku jest płytsza jest zasypywana tonami piachu który jest odrywany od brzegu przez potężne motorówki a brzegi nie są nawet umocnione faszynami, pozatym wszelkie drzewa i krzaki które te brzegi trzymały w kupie są wycinane przez bobry, których jest b. dużo a są pod ochroną niedługo woda będzie przetaczała się przez łąki i bedzie można przejść ją nie zamaczając slipek.Mowisz że nie widzisz kontroli strazy, u mnie jej jest pod dostatkiem ale tylko od piątku do niedzieli bo zjerzdża nad wode dużo Warszawiaków i dla panów strażników to są przestępcy i kłusownicy już nie raz spodkałem się z tym że tylko legitymowani są na wodzie łódki które mają inne numery rejestracyjne niż danej miejscowości i panowie strażnicy nie uznają tego że ty siedzisz na bosaka żeby nie stuknąć w łódke od świtu nęcisz czekasz na znęconą rybę a oni podpływają na silniku i jeszcze każą zabrać wędkę bo akurat tu w twoje łowisko muszą wpłynąć i zacumować, przy okazji sciągnąć cie z łowiska a przytym narobić tyle chałasu że już w nerwach spływasz do domu i ty tęsknisz za straża ja nie.Choć nie powiem są potrzebni ale sprawdzajmy wszystkich i tych swojaków też i w tygodniu też nie tylko wekendy.Mejscowi PO RYBY chodzą w tygodniu.A przyjezdny NA RYBY tylko sobota niedziela.Nieraz nad rzeką siedzę i 14dni to w wekendy nie wyjeżdżam po co mam się denerwować. Ja przyjeżdżam odpocząć od stresów.Tak ze nie myśl że o tylko o twoją rzeke nikt nie dba to jest problem ogólno krajowy w niedługim czasie to tylko kaczki będą miały wody po dostatkiem a dla łabędzia będzie już za płytko. Połamania kija
dssobek:
zgadzam sie. Koła coraz bardziej "olewają" ich zadania i cele i nastawione sa tylko na zysk :/ Widac to na kazdym kroku począwszy od tego. iż nie zajmują się zarybianiem(a jak juz to rypią wszedzie karpiem, który niszczy srodowisko wodne), nie sprawdzają opłaconych kart, przestrzegania limitu zabieranych ryb i poprostu nie zajmują sie łowiskami :/ Taka jest smutna prawda i po raz kolejny nalezy powtórzyc stwierdzenie" Polskie wody ubożeją i są coraz nędzniejsze a koła i wyzej okręgi nie starają się temu zapobiec"
tomaszokret:
Do DSSOBEK - koła olewają? A ty to niby co? Nie Koło? Nie Okręg? Jak to sobie wyobrażasz to "Koło" i ten "Okręg"? Co to niby jest? Jakaś siła wyższa? Koło nie robi...a Ty co zrobiłeś? Myślisz, że zapłaciłeś jakieś grosze na składki i daje ci to tylko prawo do łowienia i narzekania, a żadnych obowiązków?!
dssobek:
KOŁO ?? OKRĘG ?? Złoze pozew sądowy o to, że koło nie działa prawidłowo i nie wypełnia swoich obowiązków?? Mam chodzic i sprawdzac za strażników ludziom karty ?? Zreszta sam nie moge. W zarybianiu tez chyba nie bardzo ma co do powiedzenia bo wątpie zeby koło sobie do serca moje zdanie. Poza tym skarbnik pokazał mi jak się traktuje wędkarzy..... Gdy opłacałem kartę oddałem rejestr połowu z wpisanymi 2 zabranymi rybami. A skarbnik co na to?? zamast byc zadowolonym ze ryb nie zabieram tylko wypuszczam spowrotem to mi robił jakies wywody ze zabieram ryby a ich nie wpisuje. Ja nie wiem czy naprawde trudno było mu zrozumiec ze ryby mozna wypuszczac czy co, nie wiem. A druga sprawa to taka ze skarbnik ten rozmawiał z kolęgą w mijscu pobierania opłat i ot tak sobie jakby nigdy nic chwalił sie ile to nie ma słonecznicy w zamrażarce, a o ile mi wiadomo to jest ona pod ochrona.(przynajmniej widnieje jako chroniona w RAPR, bo faktycznie w Rozporządzeniu Ministra Środowiska moze jej juz nie byc, jednak jezeli trzymac sie rozporządzeń PZW to....... ładny przykład). Drugi przykład - człowiek odpowiedzialny za sprawdzanie kart wędkarskich, i kontrolowania łowiska regularnie zarzucający swoję wędki na strefę ochronną łowiska. I zwracam innemu wędkarzowi uwage ze łowi na strefie ochronnej i zeby sie przeniósł, bo tak nie wolno i łamie przepisy to on do mnie -" pan ....(nazwisko).... sprawdzający tu łowi więc ja tez moge i jak chcesz to zarzuc i ty na strefę. I co mam sie z nim bic ?? Naprawdę chciałbym wierzyc w to, ze wszyscy tworzyny Koło, ale..... A co do tych groszy, to nie takie znowu grosze, jak sie chodzi do szkoły i nie ma gdzie ich zarobic a opłaca się nie tylko swój okręg :]
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej