Nasze PZW > Przepisy PZW
Czy okręgi mogą samodzielnie ustalać przepisy na swoim terenie?
(1/1)
janek54:
Okręg PZW Rzeszów chcąc "błysnąć"chyba wielką pomysłowością,wprowadza co roku nowe zakazy,nakazy i inne "mądrości".Członkiem PZW jestem od 50 lat jeszcze jak była jedna karta na całą Polskę i jednakowe przepisy.Teraz co roku są wymyslane nowe : co na jednym łowisku wolno na drugim nie,w dzień wolno w nocy nie,haczyki z zadziorem i bez ,ryby brać lub nie brać ,nawet jest tak ,że na łowisku nie wolno łapać w nocy a nawet przebywać ,samochód przy brzegu lub na parkingu - odechciewa się tego czytać ,a co jeszcze bardziej stosować.Kiedyś były wymiary ochronne , zakazy w okresie tarła i nawet 3 wędki.Teraz PZW Rzeszów wymyślił ,że na kilku zbiornikach od poniedziałku od godz...do piątku do godz... nie można na ryby przyjechać kamperem i sam z przyczepą kamp. Ja na nieszczęście na emeryturę zakupiłem kampera z myślą o kulturalnym i wygodnym spędzaniu czasu nad wodą. I co teraz? Przepis kompletnie nie zrozumiały !!!!!!!! Można busem ,można,kombi i każdym innym tylko nie kamperem( który ma kosz na śmieci ,WC w środku nie pod krzakiem) zajmuje tyle samo miejsca co inny samochód,zwłaszcza że wędkarzy obowiązuje odległość od stanowisk ,a przepis został wprowadzony ,między innymi , na łowisku 50 ha ,czyli nie brak miejsca). Ciekawe ,że w pozostałe dni tygodnia ten przepis nie obowiązuje. Więc dlaczego????? Chyba żeby się wykazać ,że coś się wymyśliło. W rozmowie z Panem Prezesem PZW ZO Rzeszów padło stwierdzenie ,że powodem było ,że wędkarze zostawiali przyczepy ,które stały puste i zajmowały miejsce innym, Bardzo nieudolne i "zagmatwane " takim razie zarządzenie,bo można było zabronić zostawiania nie zamieszkałych przyczep ,bo kamperów i tak nikt pustych nad woda nie zostawi. Tym bardziej,że przepis wprowadzono nie wiadomo dlaczego od pon od godz...do piątku do godz... na zbiorniku na którym zwykle nie ma tłoku i ma on 50 ha tak ,że miejsca nie brakuje. I pytam jak mam spędzić tygodniowy urlop kamperem na rybach??????? w Rzeszowie nie wolno!!!!!!może Zarząd Główny odpowie????
ppiotr:
Większość tych przepisów co ustalają to mogą, jednak w regulaminach spisanych i zatwierdzonych przez Zarządy Okręgów coraz częściej jest brak podstawy prawnej (nie podają).
-Są okręgi w których same obostrzenia wędkarkie są dłuższe niż lista udostępnionych łowisk.
-Są też wędkarze, którzy mają swoje "miejsca" i nikt inny tam przez cały rok nie powędkuje.
Oba te przypadki to patologia.
Łowiska publiczne, to dobro wspólne i nikt nie ma prawa nic zajmować, jeśli kończę wędkownie, to zabieram wszystko.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej