Polski Związek Wędkarski

Feederowe przedwiośnie

Mateusz Pustuła: „W ostatnich latach marzec kojarzy mi się bardziej z deszczem, niż ze śniegiem. Co roku ten sam scenariusz z epizodem w postaci zi-mowych mrozów w grudniu oraz styczniu. Potem temperatura lekko na plusie, niezawodny deszcz i mocno podwyższone stany w rzekach. Zazwyczaj do marca dotyka mnie odczuwalny brak słońca, więc kiedy wreszcie na zewnątrz czuć nadzieję na wyjście z zimowego le-targu schodzę do piwnicy (bynajmniej nie mentalnej) po… sprzęt feederowy. 

Powiadom znajomego:

Marcowych promieni słońca wypatruję jak pierwszej gwiazdki. Myślę, że ryby otrzymują podobny sygnał od przyrody, co ja. Więcej światła to dla nich (i dla mnie) informacja, że czas mroku i marazmu się kończy, więc stopniowo, powoli można wracać do „życia”. Spacery nad wodą są inne, zapach jest inny, a w powietrzu czuć nadchodzącą zmianę. Od kiedy sięgam pamięcią jest to dla mnie moment szczególny, coś w ro-dzaju swoistego przełamania. Napędzam się myślą, że lada moment na-dejdzie wiosna. Czas „przedwiośnia” jest szczególny jeszcze z jednego powodu - większość łowiących czeka na lepszą pogodę. Marzec jest bowiem mocno „w kratkę” - od ulewnego deszczu po ciepłe promienie słońca, przez nagłe opady śniegu. Taka loteria pogodowa odstrasza, a dla mnie oznacza jedno: mam powód, by jechać nad wodę, gdzie nie będzie tłumów.

Do łowienia wybieram najczęściej niewielkie, w miarę równe kanały, ale lubię również łowić nad niewielkimi zbiornikami. W jednym, jak i w drugim przypadku sięgam po odległościówkę (bolonkę) lub feeder klasyczny. Dzisiejszy artykuł chciałbym poświęcić tej drugiej metodzie.

Zestaw

Na łamach „Wiadomości Wędkarskich” pisałem już kilka artykułów, w których poruszałem temat łowienia na plecionkę wiosną oraz kwestie dotyczące „wycienienia” zestawów. Wszystkie te zasady pozostają nie-zmienne, a więc łowię krótkim wędziskiem 3,30 m o szczytowej akcji, które pod dużą rybą przechodzi w parabolę. Warto o tym pamiętać bo jedyną asekuracją przy odjazdach większych ryb na bardzo cienkich przyponach jest właśnie wędka oraz feeder guma. Do tego kołowrotek w rozmiarze 3000 uzbrojony w  cichą, ośmiosplotową plecionkę 0,08 mm.

Do budowy zestawu potrzebuję: feeder link, dwa stopery oraz przeźro-czystą feeder gumę w rozmiarze 0,60 mm. Jak buduję taki zestaw? Fee-der gumę montuję do plecionki za pomocą węzła zderzakowego. Pamię-tajcie, żeby przed ściągnięciem węzła namoczyć (naślinić) feeder gumę oraz plecionkę. Zostawiam około 20 cm feeder gumy, na której robię 2-3 cm skrętkę, która posłuży mi do mocowania przyponu. Zestaw jest banalnie prosty - do feeder linka montujemy koszyk, a dwa stopery dają nam to, że feeder guma wystaje poza koszyk, a my unikamy splątania zestawu.

Łowiąc na przedwiośniu stosuję ..."

O tym jak łowić na klasyczne feeder na przedwiośniu pisze Mateusz Pustuła na stronie 22 WW 3/24.